sobota, 13 listopada 2010

Spór o termoreceptory


Mamy poważny konflikt wewnętrzny na Borsuczej. Jeden z nas jest z pieca, drugi gdzieś z leśnych, zimowych głusz. W związku z tym mamy różniący się o 5°C próg komfortu termicznego, czyli albo jeden marznie, albo drugi się przegrzewa. Wychodząc od tego zagadnienia można dotrzeć do ważkiego zagadnienia, czyli nierozwiązanej kwestii: tożsamość vs różnica. Oboje jesteśmy ludźmi, ale czasem wątpimy w przynależność do tego samego gatunku. Wyglądamy zupełnie odmiennie, ale patrząc z innej perspektywy wcale aż tak się nie różnimy. Znamy się już trzeci rok, ale nic o sobie nie wiemy, a przynajmniej wciąż zbyt mało. Ale czy w ogóle możemy się poznać? Czy mogę dotrzeć do Karola takim, jakim on jest w swej istocie, czy też pozostaje mi tylko moje jego wyobrażenie (co prawda konstruowane na podstawie faktów, zdarzeń, danych empirycznych, ale to zawsze pozostaje konstrukcja, a nie wierne odbicie). Z drugiej strony, czy fakt, że nie poznam Karola zwalnia mnie z prób przekraczania ograniczoności ludzkiego poznania? Nie wiem jak rozwikłać te problemy, tak jak nie wiem w jaki sposób wywalczyć tych kilka stopni więcej w mieszkaniu..

Konsul z piekarni

11 komentarzy:

  1. Proponuję utworzyć komitet ochrony Bułeczki (KOB), aby zakusy leśnych ludzi nie obniżały jego komfortu!

    OdpowiedzUsuń
  2. A to ci zagwozdka no... Ciekawe do jakich złożonych zagadnień można dojść wychodząc z tak prostej rzeczy jak to kiedy komu jest zimno, a kiedy gorąco. Właśnie dlatego filozofia mnie przeraża :P

    OdpowiedzUsuń
  3. o nieee...nie mroźcie bułek,odmrażane nie są już takie chrupiące!!! biedny Bułek-pożyczyć Ci termofor z wróbelkiem?

    OdpowiedzUsuń
  4. A myślałem że tylko ja mam zryty baniak :P
    Andrzej wziął się za pisanie. Nareszcie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę, że ta sytuacja pasuje bardziej do analizy takiego dziwnego konstruktu jak qualia - mamy temperaturę 20st. i jeden zamarza a drugi się przegrzewa. Pytanie nie powinno brzmieć "czy można dotrzeć do istoty" bo przecież takowa nie istnieje, tylko raczej "skąd mogę wiedzieć czy Karol nie kłamie, żeby mi zrobić na złość";) epistemologia połączona z etyką = filozofia umysłu;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stała temperatura - 19,5 stopnia - utrzymuje się.
    Andrzej w szaliku, wyszedł właśnie spod koca.

    Dlaczego, Ado, to Karol zawsze musi robić na złość?

    OdpowiedzUsuń
  7. Stałą jest 18,5 ... Następną inwestycją we wspólne pomieszkiwanie będą okulary bądź lupa dla Karola

    OdpowiedzUsuń
  8. Buuuułuś ma miłości angielska :D nareszcie będę wiedzieć co u Ciebie, bo Ty już dawno o mnie zapomniałeś :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ to konflikty odwieczne międzymieszkaniowe, serio. U nas od dwóch lat panuje podział na mój pokój, z którego wg Gośki i Izy "wieje lodem" i ich, z którego ewidentnie "wieje powietrzem dusznym a nieświeżym, bo niewietrzonym". I tyle. a dziś był właściciel i kazał obniżyć rachunki za prąd, więc wyjdzie na moje. Sprawa Autorytetu chłopcy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Karolu - to był przykład;) może to Andrzej z jakiś względów chce wyższej temperatury bo wymyślił sobie że chce płacić wyższe rachunki;P

    OdpowiedzUsuń
  11. oj tak oj tam, my po prostu lubimy ciepełko, tak już mamy, rodzinnie ;P

    OdpowiedzUsuń