niedziela, 14 listopada 2010

Trochę absurdu

Wieść po gminie się niesie, że mam niemały talent do czerstwych dowcipów. Cieszy mnie to, bo wreszcie zostałem uznany za specjalistę w jakiejś dziedzinie :) a przecież jeśli ktoś nie ma odwagi na bycie głupcem, nigdy nie zostanie prawdziwym mędrcem. Czyli jest nadzieja na to, że kiedyś wyjdę na porządnego homo sapiens sapiens. Tymczasem podzielę się jedną z moich ulubionych historyjek z serii abstrakcyjnych:
Śpi leśniczy w leśniczówce, nagle budzi się i słyszy jakąś gonitwę. Wstaje, patrzy, a to zbieg okoliczności..

Dobrej niedzieli <><

4 komentarze:

  1. widać że rośnie konkurencja dla Karola Strasburgera ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Konkurencja dla Strasburgera? Umarłem xD

    OdpowiedzUsuń
  3. zaczerpnięte od brKruka: 2 muffins were in an oven. One said "its hot in here" the other one goes "AAAAAH A talking muffin!"
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no co, przecież chyba miałem rację z tą konkurencją.
    @Tysia te dowcipy to prawie jak ten dowcip o neutrinach co opowiadam :P
    P.S.
    wcześniej mnie zalogowało

    OdpowiedzUsuń