poniedziałek, 6 czerwca 2011

Odwiedziny... :)

Borsucza przyciąga coraz więcej ludzi. W ostatnią niedzielę borsucza nora otworzyła się na nowe doświadczenie.. Pisałem sobie spokojnie pracę na zaliczenie kursu "Człowiek jako mikrokosmos, imago Dei, osoba. Zarys średniowiecznej antropologii" gdy rozległo się delikatne pukanie do drzwi.. Otworzyłem, a tam czekały na mnie dwie młode, urocze i uśmiechnięte dziewczyny z jakąś gazetką i Pismem Św. Przywitaliśmy się i jedna z nich stwierdziła, że każdy z nas stracił kogoś bliskiego. Spytała więc, czy wierzę, że spotkam takie osoby po śmierci. Oczywiście odpowiedziałem, że wierzę. Ucieszyły się, jedna z nich od razu otworzyła Pismo Święte i przeczytała mi werset z Dziejów Apostolskich na temat zmartwychwstania prawych i nieprawych po Sądzie Ostatecznym pytając, jak to sobie wyobrażam. Zastanowiłem się chwilę "od razu wyskoczyć z Tomaszem z Akwinu i Summą, która leżała w pokoju na biurku, czy dać im szansę?".. Dałem im szansę, odpowiedziałem dość skrótowo i wtedy zauważyły napis na mojej koszulce "Wydział Filozoficzny UJ ostrzega: niebezpieczeństwo! promieniowanie umysłu". Spytały, czy studiuję filozofię, potwierdziłem. Zauważyły, że w związku z tym muszę mieć otwarty umysł, oczywiście zgodziłem się. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę o studiach, ewentualnych perspektywach zawodowych na przyszłość, dziewczęta przedstawiły się (o ile dobrze pamiętam Magda i Aneta), uśmiechnęły, pożegnały zostawiając mnie w zadziwieniu i z nowiutką Strażnicą otwartą na artykule na temat Zmartwychwstania w ręku... Powiedziały, że jeszcze przyjdą. Mam nadzieję, że nie kłamały :) Od dawna już czekałem na okazję rozmowy ze Świadkami. A tu nieoczekiwanie marzenie się spełniło i to w jakim wydaniu... :) Komu jeszcze ostatnio spełniło się jakieś marzenie?

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się spełniło :) Całkiem nieoczekiwanie i prawie przypadkiem wróciłam do jazdy konnej. Jeszcze w to nie wierzę, ale jeśli się ziści do końca to będę miała przecudowną sesję (chociaż nie koniecznie zdaną) i wakacje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre :D Mnie kiedyś próbowali zagadywać nawiązując do mających niedawno miejsce wyborów (chyba prezydenckich) i próbując mnie wysondować w kwestii królowania Boga na Ziemi. Albo jakoś tak ;)

    OdpowiedzUsuń