poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Wpis śródwakacyjny


Sprowokowany zatrważającą liczbą (2, słownie: dwóch) ponagleń, pogróżek i zdań dydaktyczno-mądrościowych (typu: "Zawsze możecie wrzucić jakiś wpis śródwakacyjny :)", czy też: "zły to borsuk, który własną norę kala..." ) postanowiłem wrzucić tego oto posta ku pokrzepieniu serc, aby podtrzymać liczbę czytelników (to prawda, ilość też się liczy), a także z (zdecydowanie chwilowych) nudów.

Cieszcie się, zatem i radujcie (i nie narzekajcie) , oto jest post. :)

MPJ.

P.S. W załączniku nieco borsuczego aromatu na dobry, popołudniowy sen...

2 komentarze:

  1. Powiem tak: hahahahaha :)
    i zapytam: rozumiem, że prowadzicie sprzedaż wyżej zamieszczonego produktu? Czy borsi został wypchany bo potrzebowaliście jego wnętrza do stworzenia nowej lini kosmetycznej? Czy produkt był testowany na zwierzętach (np.jeszcze żyjących borsukach)?

    No, wracam do mojej kochanej ukraińskiej translatoryki :D
    (podpisano: Zoś - nie chce mi sie logować;p)

    OdpowiedzUsuń
  2. ech... spodziewałam się jakiejś dobrej intrygi, np. wprowadzki piątego lokatora, ale wy widzę twardo-trzymacie się faktów...
    idę na pudelka.

    OdpowiedzUsuń