piątek, 2 marca 2012

W innym miejscu

Dziś będzie nieco refleksyjnie, nieco liturgiczno – teologicznie. Pamiętacie pewnie ostatni Karolowy tekst, wprowadzający P. T. Czytelników w Wielki Post. Chciałbym uderzyć w podobne klawisze, choć w zupełnie innej tonacji. Nie będę pisał o górujących nad okolicą brzydkawych kościołach z fałszywym śpiewem. O, nie. W naszym Krakowie miejsce, w którym możemy doświadczyć w praktyce tego, o czym zaraz napiszę w teorii, absolutnie nie dominuje nad swoim otoczeniem. Żeby je znaleźć, trzeba nieco wytężyć wzrok. Cerkiew greckokatolicka Podwyższenia Krzyża Świętego, bo o niej tu mowa, nie wyróżnia się specjalnie spośród innych budynków na ulicy Wiślnej, nieco lepiej jest widoczna od strony Plant. Kiedy już trafimy do jej pięknego wnętrza, możemy w tym wielkopostnym czasie natrafić na szczególne bizantyjskie nabożeństwo, zwane Liturgią Uprzednio Poświęconych Darów.

Jak przyznacie, brzmi dość nietypowo, może nawet zbyt skomplikowanie. Zacznijmy zatem od wyjaśnienia, czym ona jest. Najzwięźlej rzecz ujmując, są to nieszpory z komunią świętą, celebrowane w okazałej formie. Nabożeństwo to odprawia się wyłącznie w pierwsze dni Wielkiego Tygodnia oraz we środy i piątki Wielkiego Postu. W tradycji bizantyjskiej nie ma bowiem zwyczaju celebrowania Eucharystii w dni powszednie tego okresu liturgicznego, czyli od poniedziałku do piątku. Ta bowiem jest uroczystym i radosnym spotkaniem ze zmartwychwstałym Chrystusem, co koliduje z wymową Wielkiego Postu. A dlaczego Uprzednio Poświęconych Darów? Dlatego, bo nie dokonuje się nań konsekracji chleba ani wina, a komunii udziela się z chleba uświęconego na Liturgii w poprzednią niedzielę.

Przytaczanie słowo w słowo jej wszystkich przepięknych formuł nie ma tu sensu, pod koniec tekstu szukajcie odnośnika do pełnego tekstu. Sam skupię się na zaledwie paru fragmentach i gestach, które, moim zdaniem, zasługują na szczególną uwagę.

Na czoło wysuwa się tu modlitwa św. Efrema Syryjczyka, powtarzana podczas Liturgii kilka razy. Brzmi ona: „Panie i Władco życia mojego, oddal ode mnie ducha próżności, rozpaczy, pychy i czczych słów. Obdarz mnie, sługę Twojego, Duchem czystości, pokory, cierpliwości i miłości. Tak, Panie, Królu, daj mi również ujrzeć moje grzechy, abym nie osądzał brata mojego, albowiem błogosławiony jesteś na wieki wieków. Amen”.

Warto także zwrócić uwagę na hymn śpiewany podczas tzw. Wielkiego wejścia (jeśli przerażają Was te specjalistyczne terminy, nie stresujcie się, to w praktyce naprawdę są piękne rzeczy): „Teraz Moce niebieskie niewidzialnie służą z nami. Oto bowiem wchodzi Król chwały. Oto jest przenoszona dokonana Ofiara mistyczna. Przystąpmy z wiarą i miłością, abyśmy byli uczestnikami życia wiecznego”.

Jeśli chodzi o symboliczne gesty, najmocniejsze wrażenie robi tzw. niski pokłon – czyli skłon twarzą do samej ziemi. Postawa taka, która dla przedstawicieli świata zachodniego może kojarzyć się z islamem, jest typowa dla Kościoła bizantyjskiego w okresie Wielkiego Postu. Symbolizuje oczywiście pokorę, uniżenie się i pokutę. W czasie Liturgii Uprzednio Poświęconych Darów przyjmuje się ją kilka razy. Przykładowo, po pierwszym czytaniu kapłan staje przed wiernymi z zapaloną świecą i kadzielnicą w rękach i ze słowami „Światło Chrystusa oświeca wszystkich” czyni nad nimi znak krzyża, a ci padają na twarz trzykrotnie.

Wkrótce po tym obrzędzie kapłan okadza ołtarz z czterech stron, poczynając przy tym śpiewać: „Niech dopełni się modlitwa moja jak kadzidło przed Tobą, wzniesienie rąk moich- ofiara wieczorna”. Wersetem tym przeplata się następne fragmenty psalmu 141. W tym czasie wierni na przemian klęczą i stoją, a na koniec padają na twarz. Podobnie należy upaść na twarz podczas przenoszenia konsekrowanych darów z bocznego ołtarza na główny.

Może się wydawać, że taka forma modlitwy wielkopostnej wydaje się zbyt przerysowana i teatralna. Wcale tak nie jest. Całym sednem w Liturgii Uprzednio Poświęconych Darów nie są gesty, padanie na twarz i opary kadzidła, a piękne, głębokie teksty, rzucające czasem zupełnie inne światło na Wielki Post i jego przeżywanie. Oczywiście gorąco Was zachęcam, abyście przekonali się na własne oczy i uszy, jak piękna jest Liturgia Uprzednio Poświęconych Darów. A jeśli nie znajdziecie czasu, aby zajrzeć do jakiejkolwiek cerkwi greckokatolickiej w swojej okolicy we środy lub piątki wczesnym wieczorem, przeczytajcie chociaż pełny jej pełny tekst: http://www.mblaza.jezuici.pl//articles.php?lng=pl&pg=131.

Czas poświęcony na jego lekturę, zwłaszcza uprzednio przed Liturgią Uprzednio Poświęconych Darów, nie będzie czasem straconym.

Ps. Zdjęcie może być trochę mylące, bowiem ewidentnie nasuwa na myśl jakieś nabożeństwo rzymskokatolickie. Otóż wykonałem je w dawnym kościele oo. Bernardynów we Lwowie, który obecnie jest cerkwią greckokatolicką. A co można zobaczyć w tym pięknym mieście – to już temat na następny post.

1 komentarz:

  1. U polskich unitów, np. u nas na Wiślnej, ciężko o niektóre gesty, przez zgwałcenie Wschodniej architektury ławkami z klęcznikami.

    OdpowiedzUsuń