piątek, 28 stycznia 2011

Jednak Chucpa...

Wspólną decyzją, przy nieobecności jednego z konsulów (Andrzeja), podjęliśmy ustawę o skasowaniu wyborów - niestety Republika Stanów Zjednoczonych Borsuczej została narażona na cyber-atak ze strony jakiegoś złośliwca.
Przykro nam, że ta zabawa nie mogła zakończyć się tak jak chcieliśmy, niestety inicjatywy obywatelskie (jak chociażby marny blog) nie spotykają się z ciepłym przyjęciem niektórych elementów społecznych...

Dziękujemy wszystkim uczciwym wyborcom, postaramy się umożliwić Borsucze głosowanie bez możliwości oszustwa za jakiś czas.

Pozdrawiamy,
Borsuki

6 komentarzy:

  1. Oooooj, poważna sprawa. Jakieś oszustwo w sondzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. sprawa wyszła na jaw....to Andrzej zagłosował z 30 komputerów na Karola :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Niełatwo być altruistą...

    OdpowiedzUsuń
  4. to następnym razem trzeba spróbować ograniczyć do tych co mają konto na gmailu lub blogspocie

    OdpowiedzUsuń
  5. na razie nie będzie żadnych wyborów, Borsuki przechodzą w tryb wojenno-sesyjny.

    OdpowiedzUsuń